Integracja- Inspiracja- Motywacja
Gdybym miała podsumować jednym zdaniem wczorajsze spotkanie dla mam OzN zorganizowane przez Fundację Novis Plus, zawarłoby się w słowach:
-Można?
-Można!
A czasem trzeba! A już na pewno- WARTO!
Ale od początku!
Spotkania mam organizowane są raz w miesiącu. Przebiegają w formule Integracja- Inspiracja- Motywacja.
W części integracyjnej poznałam wspaniałe dziewczyny, z którymi miałyśmy okazję porozmawiać o naszych zainteresowaniach, pasjach i wykształceniu. I muszę powiedzieć, że te trzy bloki mieszały się tutaj, jak szalone. Nie była to tylko integracja, ale i inspiracja i motywacja w jednym. Myślę, że gdyby nie ograniczenia czasowe, mogłybyśmy tam siedzieć do rana!
Cudownie było znaleźć się w towarzystwie mam, których życie nie zamyka się tylko w tej roli, które robią coś dla siebie, mają apetyt na świat, innych ludzi i próbowanie nowych rzeczy.
W społecznym stereotypie, mamy dzieci z niepełnosprawnościami wyglądają zupełnie inaczej. Nie ma pozytywnych wzorców, do których można się odwołać i aspirować. Znajdują się na szczęście wyjątki, które nie potwierdzają tej reguły. Cieszę się, że mogę obracać się w takim gronie, że jestem częścią wspólnoty, która wnosi do tego obrazu zupełnie nową jakość.
Tematy, które poruszałyśmy przy stole, bardzo korespondowały z dalszą częścią spotkania. Najpierw było o pasji- cudowna rozmowa z Anetką, prowadzącą piękny profil na instagramie- @auty.mobilnie. Jeżeli jeszcze nie znacie tego miejsca, to zapraszam Was serdecznie! Jest piękny nie tylko graficznie, ale także ze względu na przesłanie, które przekazuje. Przesłanie, że wszystko jest możliwe.
Jezuus, jak ja uwielbiam ludzi, którzy idą pod prąd! Słuchając historii Anety, non stop kiwałam głową (jak ten piesek, jeżdżący kiedyś przy tylnej szybie w samochodach) i chciało mi się krzyczeć- tak, tak, tak! Mój Człowiek, co Wam powiem!
Myślę, że nasze drogi jeszcze nie raz się zejdą. Mam takie nieodparte wrażenie. Jej historia to wzloty i upadki, ale, co w moim odczuciu zasługuje na największe uznanie, zawsze szła za głosem serca, własną drogą. I to jest takie piękne, że się wzruszam…
Kolejne spotkanie, z O.Coaching, było wspaniałym przejściem do praktycznego zastosowania wszystkiego, o czym mówiła Anetka, w życiu zawodowym. Było o odkrywaniu własnych możliwości, mocnych stron, podążaniu za tym, co sprawia nam radość, co nas woła, co jest w zgodzie z nami, z tym, kim jesteśmy i co chcielibyśmy światu dać.
I wiecie co? Ciągle utwierdzam się w przekonaniu, że jestem na właściwej drodze. Oprócz mojego naturalnego rozedrgania, związanego ze „sraczką pomysłów”, czuję spokój w sercu.
I idę dalej. Z nową energią, z jeszcze większym entuzjazmem!