Czym jest dojrzałość?
Bycie rodzicem OzN to przyspieszony kurs z dorosłości. W dodatku taki, na który nikt z nas dobrowolnie się nie zapisywał, a który musimy zaliczyć celująco. Egzamin zdajemy nie tylko przed surową komisją, która wciąż patrzy nam na ręce, ale także, a może przede wszystkim, przed najważniejszą osobą w naszym życiu- własnym dzieckiem. Jesteśmy postawieni w trudnej sytuacji, bez instrukcji, a musimy stanąć na wysokości zadania. To prawdziwy egzamin dojrzałości.
Czym ta dojrzałość jednak jest? Po czym ją poznajemy?
Rozważania wokół tego tematu stanowiły główny punkt wczorajszego spotkania z psycholożką i psychoterapeutką Joanną Flis. Badaczka wielokrotnie podkreślała, że dojrzałość jest niezwykle obszernym pojęciem, obejmującym obszar emocjonalny, intelektualny, społeczny, a także pewną mądrość i elastyczność psychologiczną.
Osoby dojrzałe potrafią rozpoznawać, wyrażać i regulować własne emocje, także wtedy, kiedy doświadczają różnych trudności, są otwarte na nowe informacje i zdolne do krytycznego myślenia oraz wyciągania wniosków, potrafią nawiązywać i utrzymywać zdrowe relacje z innymi ludźmi, rozwiązywać powstające konflikty, podejmują przemyślane decyzje, potrafią patrzeć na życie z szerszej perspektywy, przez co lepiej radzą sobie z wyzwaniami oraz adaptują się do różnych sytuacji, także takich łączących się z niepewnością.
Wszystkie te kompetencje wydają się być idealnym przepisem na odnalezienie się w sytuacji, w której postawiło nas życie, na bycie rodzicem OzN. W swojej książce „Madame Monday. Po dorosłemu” Asia pisze, że „mądrość dorosłego pozwala nam walczyć o te rzeczy, które są w zasięgu naszych możliwości, i godzić się z tymi aspektami życia, na które nie mamy wpływu„.
Odpuszczenie nie oznacza bierności. Oznacza podchodzenie do tego, co nas spotyka z innym nastawieniem i nie „za wszelką cenę” . To wybieranie sposobu, w jaki reagujemy na różne wyzwania. Granie kartami, którymi obdarzył nas los. Świadomie, w zgodzie z naszymi wartościami, potrzebami i celami.
„Dojrzały Dorosły jest wrażliwy, ale nie przewrażliwiony. Widzi szeroko i dokładnie, ale nie traci z oczu tego, co wąskie- jak potrzeby jednej osoby, perspektywy innych czy ich uczucia. Każdy z nas marzy o tym, by przy takim Dojrzałym Dorosłym wzrastać, pytanie, czy jesteśmy gotowi, by nim się stać„.
Z tym Was dzisiaj zostawiam. Dla mnie jest to niezwykle ważne pytanie. Pocieszające jest to, że już wkroczyłam na tą drogę, o czym pisałam tutaj:
A Wy?
Czujecie się dojrzali w swojej roli rodzica OzN?
Dążycie do dojrzałości? Widzicie w niej wartość?